Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2008

Dystans całkowity:33.50 km (w terenie 20.00 km; 59.70%)
Czas w ruchu:02:42
Średnia prędkość:12.41 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:16.75 km i 1h 21m
Więcej statystyk

W poszukiwaniu wiosny na zamek w Chudowie

Niedziela, 30 marca 2008 · Komentarze(1)
W poszukiwaniu wiosny na zamek w Chudowie

Trasa: Halemba II, Połowa drogi do Stawów Makoszowskich - Halemba II – Borowa Wieś - Paniówki - Zamek w Chudowie - Stawy za Chudowem – Halemba II

Był plan, wydrukowane mapki (żeby się nie pogubić w terenie a mam do tego zdolności) i jak to w moim przypadku bywa plan nie został zrealizowany.

Plan był następujący: Halemba II-Stawy Makoszowskie (poszukać zielonych żabek)– Paniówki- Chudów- stawy za Chudowem (ptactwo)-Halemba II.


Niestety mimo map (później się okazało ze automapa mnie okłamała) nie dojechałam do Stawów Makoszowskich wiec wróciłam z jakiejś ścieżki leśnej, która miała być przejezdna dla samochodu –(jaaasneee… chyba dla autka zabawki) i pojechałam przez lasy jak mi się wydawało w kierunku Chudowa (kierowana odgłosami pędzących aut po krajowej 44) jakoś tam trafiłam. Po drodze w wyborze drogi pomagały miedzy innymi spotkane ptasie modelki.

Drogę wskazały również trzy wygrzewające się żaby…



No i jest Zamek Chudów. Jak zawsze kupa ludu, ale jakies albumowe fotki trzeba zrobić, uwiecznić ze dojechało się rowerkiem ;) wypić co było do wypicia i jazda gdzieś, gdzie teoretycznie powinny być stawy do których chciałam się dostać.


Jazda przez pola, które będą pięknie prezentować się w obiektywie jak już nabiorą kolorków. Nad stawami powitały mnie łabędzie i czaple siwe, które siedziały na koronach drzew i mimo moich próśb i błagać nie chciały podlecieć bliżej.


Powrót do domku, niestety jak to zawsze określa mój znajomy z mordewindem.




Zapoznanie z rowerem

Piątek, 28 marca 2008 · Komentarze(0)
Zapoznanie z rowerem

Trasa: Ruda Śląska Halemba II- Lasy (szlak czarny/zielony)-Mała Kuźnia (szlak zielony)- Halemba II

No tak. Rower kupiony i …. stoi w piwnicy… jakoś nie mam przekonania do jazdy w zamieciach śnieżnych, a tak się złożyło ze następnego dnia po zakupie bika walnęło z góry śniegiem i tak waliło przez tydzień.
W końcu jest słońce, przyjemna temperaturka. Trochę samozaparcia do pracy pobudka o 5.15 (im wcześniej wstanę tym wcześniej będę w pracy i szybciej z niej wybędę). No i o 15.30 już w domku można iść przetestować rower.
Wycieczka czysto zapoznawcza ze sprzętem, dlatego w miarę krótka, blisko domu na wypadek gdyby coś tam było źle dokręcone, coś się urwało, czy rozkraczyło.
Jeszcze pamiątkowe zdjęcie komórkowcem ;) z rowerkiem i jazda…



... zapoznawać się z lasami Halemby. Na początku jazda trochę chaotyczna, bo w ramach towarzystwa dla biegającej jak na razie drugiej połówki. Potem już z góry upatrzonym szlakiem.

Hałdy nadal są dla mnie nowością ;)
Po drodze troszkę lasów, troszkę asfaltówki i trochę pól… robiło się już zimno i ciemno więc nastąpił szybki powrót do domku.